Egzamin na doradcę podatkowego to jedno z największych wyzwań zawodowych dla osób pragnących zdobyć ten prestiżowy tytuł. Pan Tomasz G. to absolwent IX edycji Intensywnego Kursu na egzamin ustny na doradcę podatkowego organizowanego przez Podatkową Oficynę Wydawniczą. W styczniu tego roku przystąpił do części ustnej, z której otrzymał wysoki wynik – 54 punkty. Jaki jest sekret jego sukcesu? Dowiedz się z tego wpisu, jak skutecznie przygotować się do egzaminu na doradcę podatkowego i zdobyć wysoki wynik.
Jak wygląda egzamin ustny na doradcę podatkowego?
Egzamin ustny na doradcę podatkowego jest egzaminem państwowym. Część ustna odbywa się co miesiąc (śledźcie media społecznościowe Podatkowej, aby być na bieżąco z terminami!). Podczas egzaminu losuje się 10 pytań z puli 1260 obowiązujących i ma się 15 minut na sporządzenie z nich notatek pomocniczych do wypowiedzi. Jak widać zakres materiału jest ogromny, a w połączeniu ze słabą zdawalnością egzaminu nie napawa to optymizmem. Ale bez obaw – jeśli tak jak Pan Tomasz wejdziecie na pokład kursów i szkoleń Podatkowej, nawet ten kraken nie będzie Wam straszny!
Zacznijmy od początku
„Komisja przed przystąpieniem do udzielania odpowiedzi wprost poprosiła mnie, bym nie czytał treści pytań, tylko bezpośrednio się do nich odnosił (każdy członek Komisji ma do dyspozycji własny egzemplarz listy i doskonale wie, na które pytanie odpowiadam). Stąd w większości przypadków wskazywałem po prostu, że »Teraz będę udzielał odpowiedzi na pytanie nr…«. Moje odpowiedzi nie zawsze były pełne w odniesieniu do zawartości podręczników Podatkowej; czasami je miksowałem – tam, gdzie to oczywiście było merytorycznie zasadne. Łączyłem więc różne wzorce odpowiedzi z pytań dotykających zbliżonych problemów; działałem tak, na ile pozwalała mi pamięć na egzaminie; moje założenie było takie, by powiedzieć wszystko, co się wie, no i oczywiście, żeby było to merytorycznie poprawne i adekwatne”.
Już na samym wstępie swojej opowieści Pan Tomasz raczy nas wieloma ważnymi wskazówkami. Najważniejszą z nich jest nastawienie do egzaminu i sposób zaprezentowania swojej wiedzy – nie można zapominać, że podczas wypowiedzi egzaminacyjnej chcemy „pochwalić się” komisji wszystkim, czego się nauczyliśmy:
„Czasami wychodziłem poza zakres odpowiedzi, a także nieznacznie poza zakres samych pytań – by pokazać Komisji swoją wiedzę i utwierdzić ich w przekonaniu, że po prostu znam dany temat. Nawet jeśli nie odpowiadałem w 100% na treść danego pytania, to często zaznaczyłem, że chciałbym dodać »to i to« i po prostu przekazywałem to, co wiedziałem. W ten sposób powstawały kompletne odpowiedzi, których byłem stuprocentowym autorem (a nie automatem, który odtwarza odpowiedzi z podręcznika), i myślę, że w ten sposób wyszło to wszystko po prostu naturalnie. Na egzaminie ustnym trzeba »sprzedać« dwie rzeczy: samego siebie, to jak się prezentuję, wysławiam i zachowuję, oraz swoją wiedzę – i tutaj nie ma limitów”.
Jak zaznacza nasz klient, należy przy tym jednak zachować umiar i pozostać skromnym:
„Trzeba powiedzieć wszystko, co się wie; oczywiście granicą jest tutaj merytoryczna poprawność: jeśli nie jesteśmy czegoś pewni albo jest ryzyko, że to, co powiemy, może być niepoprawne – wtedy oczywiście lepiej milczeć. Jeśli jednak mamy wiedzę, która delikatnie wykracza poza zakres pytania, ale może nas przedstawić w lepszym świetle – to koniecznie trzeba ją zaprezentować!”
Kolejną niezwykle ważną strategią, którą zastosował Pan Tomasz, było wykorzystanie w odpowiedzi egzaminacyjnej tzw. reguły kanapki:
„Kolejność odpowiedzi. Z uwagi na to, że miałem takie, a nie inne problemy z pytaniem nr 1, to zacząłem od najprostszego dla mnie pytania, tj. od podatku od gier. Tych pytań uczyłem się 3 dni przed egzaminem i znałem na nie odpowiedzi bardzo dobrze. Potem »szedłem« już po kolei z odpowiedziami, by nie zgubić się w kolejności odpowiadania na poszczególne pytania. Moim jedynym założeniem było to, by najtrudniejsze dla mnie pytanie zostawić jako przedostatnie (tj. pytanie nr 1) i skończyć z drugim najprostszym pytaniem czyli dot. doradztwa podatkowego, gdzie nawet nie musiałem szykować jakiegoś wielkiego schematu odpowiedzi, tylko po prostu opowiedzieć o zasadach etyki – to była dla mnie wręcz przyjemność, by w taki właśnie sposób zakończyć odpowiadanie na pytania egzaminacyjne”.
Metoda ta to technika komunikacji, która polega na schemacie pochwała–krytyka–pochwała. Przydać się może również w trakcie egzaminu na doradcę podatkowego, gdy niewygodne dla nas pytanie niejako „ukryjemy” przed ostatnim zagadnieniem, doskonale przez nas opanowanym, które komisja zapamięta lepiej niż nasze ewentualne wcześniejsze potknięcie.
Co oprócz wiedzy?
Podchodząc do egzaminu, nie można zapomnieć o tym, że podczas naszego osobistego wystąpienia liczy się nie tylko wiedza (chociaż oczywiście przede wszystkim!). Nie zapominajmy, że egzamin na doradcę podatkowego to egzamin państwowy. Należy więc przyjść na niego odpowiednio ubranym, tzn. w eleganckim stroju, by prezentować się profesjonalnie. Również nasze zachowanie i nastawienie od razu zwróci uwagę komisji – pamiętajmy o choćby takich drobnostkach jak zwykłe „dzień dobry” zwrócone do egzaminatorów. Warto również od czasu do czasu nawiązywać z nimi kontakt wzrokowy, by wypaść na kulturalnego rozmówcę.
Pan Tomasz zaznacza, że podczas egzaminu ustnego na doradcę państwowego sprzedajemy nie tylko swoją wiedzę, ale też samych siebie, musimy więc godnie się zaprezentować w sali egzaminacyjnej.
Cenna porada od Pana Tomka
Piętnaście minut, podczas których mamy czas na przygotowanie notatek do naszego wystąpienia przed komisją, to niezwykle cenny moment. Drogocenne będą również same nasze zapiski, z których – co nie musi być tak oczywiste w sytuacji stresowej – musimy później umieć skorzystać. Pan Tomasz ma bardzo dobrą, zastosowaną w praktyce technikę:
„Zastosowałem starą zasadę, by moje notatki były przede wszystkim czytelne. Pisałem hasłowo, ale wielkimi literami i tak, bym mógł łatwo się w nich odnaleźć. Dostajemy czyste kartki A4 oraz długopis – śmiało warto pisać wielkimi literami; jeśli skończy nam się miejsce, to bierzemy kolejne kartki (warto pamiętać o chronologii naszych notatek). Osobiście zużyłem dwie kartki A4, ale gdyby była taka konieczność, to spokojnie zużyłbym ich więcej. Nie warto tych kartek odwracać, tylko należy pisać wszystko na jednej stronie i brać po prostu kolejne kartki – żeby nie narobić sobie później bałaganu i stresu przy odwracaniu tych kartek”.
Przykładowe pytania egzaminacyjne…
… czyli to, co interesuje Was najbardziej. 🙂 Poniżej przedstawiamy zestaw pytań, który pan Tomasz wylosował na egzaminie ustnym na doradcę podatkowego.
1. Analiza podatkowa opłacalności finansowania zewnętrznego spółki kapitałowej przez jej udziałowca.
2. Omów podatkowe konsekwencje braku postanowienia dotyczącego tzw. „wolnych zawodów” w niektórych zawartych przez Polskę umowach w sprawie unikania podwójnego
opodatkowania.
3. Zasady opodatkowania minimalnym podatkiem dochodowym przewidziane w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych (zakres podmiotowy, podstawa opodatkowania, stawka, wyłączenia).
4. Pojęcie gier hazardowych i ich rodzaje.
5. Obowiązki przedsiębiorcy w zakresie aktualizacji danych na gruncie ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników.
6. Zasady ustanawiania pełnomocnika w postępowaniu sądowoadministracyjnym i zakres jego działania.
7. Obowiązki związane z prowadzeniem ewidencji obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących.
8. Kiedy na gruncie Kodeksu karnego skarbowego sąd może odstąpić od wymierzenia kary?
9. Co to jest dokumentacja przyjętych zasad (polityki) rachunkowości, kto ją sporządza, podpisuje i aktualizuje?
10. Obowiązki doradcy podatkowego w trakcie sprawowania funkcji w samorządzie i Państwowej Komisji Egzaminacyjnej do Spraw Doradztwa Podatkowego.
A jak może Ci w tym wszystkim pomóc Podatkowa?
Pan Tomasz zawdzięcza swój sukces intensywnemu kursowi na doradcę podatkowego organizowanemu przez Podatkową Oficynę Wydawniczą. Jeśli chciałbyś pójść w jego ślady, zapoznaj się z naszą ofertą kursów i materiałów dostępnych na www.podatkowaoficyna.pl.
Razem to zdamy!